http://www.youtube.com/watch?v=K2FaMk7-Mug
Obudzilam się wypoczeta, zauważyłam że mam jakies ubrania damskie, Zayn!
Ubralam je i zeszlam na dol
-jak sie spalo ? -spytalem
- Dobrze, wyspalam się pierwszy raz - usiadlam obok niego a Harry miwrzyl mnie wzrokiem. .
Obrzucilem Hazze ostrym spojrzeniem uprzedzajac go aby nic nie mowil. Ale to nie pomoglo. - em pomyslalem aby zabrac cie do jakiegos sklepu..kupisz sobie cos -powoedzialem do Vicki i wtedy odezwal sie Harry.
- Pff. .. Ona może iść do jakiegoś kolesia i powiedziec " jeśli kupisz mi jeansy zrobię ci loda " - zasmial się Harry, moje łzy pojawiły się na policzkach
- O boże to ty masz uczucia, dziwko - dodał, Rozplakalam się ana całego i ucieklam stamtąd
-Harry kurwa zamknij sie ! -krzyknalem na niego - daj jej kurwa spokoj !
Zmaknalam drzwi na klucz i nie chciałam nikogo w pokoju tylko ja i moje łzy. ..
Pukalem do jej drzwi nie otwierala.. - Vicki prosze otworz prosze
Nie odpowiadalam tylko siedziqlam i płakałam nie chciałam nikogo widzieć. ..
Wrocilem do Harryego - odwalisz sie od niej ?
- Nie! - Warknal i wyszedł
- kurwa ! -Kopnalem w sciane i wtedy do kuchni wszedl Liam.
- Co się stało? - Zapytał Liam
-ten debil ciagle sie jej czepia ! Ona nie chciala tam pracowac ! Musiala !
- Zayn, przejdzie mu z czasem
-ale mi na niej zalezy a on wszystko psuje !
- Spokojnie, Zayn wszytko się ułoży
-liam pogadaj z nim
- dobrze - ruszylem w stronę pokoju Harrego
- Harry?
-co tam Liam ?
- Czemu nie dasz jej spokoju?
-komu ? Tej dziwce od Zayna ?
- Harry ona nie jest dziwka
-a jak sie nazywa laska ktora sprzedaje sie za kase ?
- Harry nie pomyalales że musiała tak postąpić?
-pf..
- Harry. ..
-CO ? ZDANIA NIE ZMIENIE. NIE CHCE MIESZKAC Z DZIWKA POD JEDNYM DACHEM
- Przestan ona nie jest dziwka!
-jest ! Idz juz nie mam ochoty gadac o dzi.. O niej
- Jesteś beszczelny - wyszlem z pokoju
V: Słyszałam całą rozmowę, muszę się stąd wyprowadzić. ..
Siedzialem na balkonie..- Musze do niej isc - powiedzialem i poszedlem - Vicki ja.. - nie dokonczylem mowic bo jej nie bylo..
Ucieklam, tak to był najlepszy sposób, musiałam!
Szukalem jej wszedzie nigdzie jej nie bylo -to przez ciebie ! -Krzyknalem wpadajac do pokoju Hazzy
- Co znowu?!
-przez ciebie uciekla ! -popchnalem go
- Co ta dziwka? ! I dobrze!
-kurwa zabije cie zaraz - rzucilem sie na niego
Walna mi w twarz ja jemu też uderzyłem i to solidnie dopiero chłopaki nas rozlaczyli
-jak jej sie cos stanie to to bedzie twoja wina ! ! !
- Nie bedzie moja to ty jej nie dopilnowales, naiwny jesteś przespicie się a później zrobi ci dziecko i zabierze go i karze płacić alimenty
-gowno cie to kurwa obchodzi ! To bedzie moje dziecko ! A nie twoje do jasnej cholery - chlopaki probowali nas uspokpic ale my nie zwracalismy na nich uwagi
- Tylko że ona ci go zabierze.. Jesteś głupi i naiwny udaje niewiniatko żeby cię zwabic jak psa!
-zamknij sie -znowu sie na niego rzucilem..
Uderzyłem go mocno chyba się opamietal bo nie naskakiwal
- Jesteś idiota - oplulem go
-nie wiekszym niz ty ! Zostaw ja w spokoju. Jak ja znajde to wiecej mnie tu nie zobaczycie ! -zagrozilem.
- Czyli odchodzisz z zespołu? ! Bo zakocgales sie w dziwce? ! - I w tym czasie Niall wyleciał z hukiem do pokoju chyba płakał...
-Tak ! -krzyknalem i wybieglem za Niallem.
Poszlem za nimi
- Niall. ..
-Niall posluchaj... To nie tak.. Ja..
N: - pewnie rozejdzie się idzie gdzie chcecie ale ją tego nie przeżyje kocham was chłopaki nie chce was zostawiać, bracia! - mówiłem przez łzy
-Niall nic sie nie rozejdzie -przytulilem go
H: - nie odejdziemy, będziemy razem - przytulilem go również i dołączyli do nas lou i liam
-Niall obiecuje ci ze sie nie rozstaniemy.. Kocham was..
- Ja też przepraszam
Przytulilem Hazze
- Przepraszam stary, nie powinienem tak ją oskarżać
-spoko. Wybaczam bracie..
- Idź szukaj jej. ..
V: zostałam porwana! Przez szefa, związana w czrnym pokoju bita codziennie! Czemu on mnie nie zabije? !
Szukalem jej po calym londynie razem z chlopakami i nic.. Siedzielismy z chlopakami w kuchni rozmyslajac gdzie jeszcze nie szukalismy. Nagle zadzwonil telefon odebralem - Hallo ?
- Jeżeli nie dacie dużej sumy pieniędzy i zadzwonicie po policję zginie, rozumiesz zginie, pieniądze zawies do lasu za londynem w głąb lasu tam bedzie czarną chatka...
-al.ale nic jej nie jest ? Zrobie co karzesz tylko nie rob jej nic -strasznie sie denerwowalem
- Daj kasę. .. - Rozlaczylo się. .
Usiadlem na krzesle z grobowa mina... -Boze co teraz bedzie
Codziennie byłam bita, łzy spływały, łączyły się z krwią, tracilam siły. .
Tego dnia z chlopakami pojechalismy we wskazane miejsce z 1000000000 funtów
Szef wyszedł na pole i wrócił z dużą torbą oni dali kasę, nie! Uswiadomilam sobie że mam telefon w kieszeni i go dosiegne zadzwoniłam po policję i krzyczalam
- Za londynem czatna chatka las, ratunku!
Kiedy rozlaczyl telefon wbił nóż w mój brzuch, krew lala sie scieszkami, widziałam jak go łapią, zayn podchodzi do mnie
- Kocham cię zayn - zamknelam oczy i luscilam jego rękę
-ja ciebie tez kocham ! -polozylem reke w miejscu i przyciskalem aby mniek krwi lecialo. Lzy splywaly po moich policzkach.. Pogotowie wzielo ja do szpitala.. Usnalem przy jej lozku trzymajac ja za reke.. Kocham ja
Nie obudzilam się ciałem lezalam obok niego a duchem przytulalam go. . Dlugoo spalam. ..
Obudzilem sie po godzinie.. Dalej spala. Martwilem sie o nia..
Lezalam chyba z 2 miesiące. ..
Byla w spiaczce.. Z chlopakami musielismy wyjechac w trase. Lekarz mial nas powiadomic gdy sie obudzi..
Kolejne 2 moesiace w ciszy. .. Czy ją przeżyje? ! Czy będę żyła dla Zayna? ! Czy może znalazł sobie już kogoś? !
Tesknilem za nia strasznie.. Trasa trwala 9 mies a to juz 4
Lezalam w śpiączce 6 miesięcy az w końcu któregoś letniego dnia moje oczy się otworzyły
Lekarz od razu do mnie zadzwonil.. Przerwalismy trase. Wszedlem do jej pokoju - czesc
Spojrzalam słabo na Zayna i usmiechnalam się, czując ból w brzuchu
- Viki musze ci cos powiedziec.. kocham cie.
- Ją... Ciebie. .. Też... - Zakaszlalam parę razy i ból brzucha nasilil się
Usmiechnalem sie - bardzo boli ?
Pokiwalam głową na tak
Pocalowalem ja w czolo i usiadlem - tesknilem za toba
Chwycilam jego rękę i pocalowalam ją zaschlo mi w gardle. ..
Podalem jej szklanke wody do ust.
Wypilam całą zawartość szklanki i ochrzastlam się
- Dziękuję, ile spalam?
-6 miesiecy
- Oo... Dlaczego tyle
- bylas w spiaczce..
- Widocznie słaby mam organizm. . Przepraszam. ..
-za nic nie przepraszaj. Martwilem sie o ciebie...i chlopaki tez
- Taa. .. Harry pewnie mnie nienawidzi. ..
-wiesz on bardzo sie zmienil.. Zrozumial -tej chwili do sali wszedl Hazza - o wilku mowa hah
Nie odezwalam się. .
- Viktoria chcialbym cie przeprosic... Przepraszam..
- Dobrze Harry - usmiechnalam się
- ale na prawde. Zaluje tego..
- Dobrze Harry wybaczam, zaczniemy od nowa nasza przyjaźń?
- jasne ! Haha
Przytulil mnie
Po miesiącu wróciłam do domu rana się zagoila lecz blizną zpstala
Dzis to zrobie.. Kocham ja ale jeszcze nie jestesmy razem..-Victoria musze cie o cos spytac.. Bedziesz moja dziewczyna ? Kocham cie
- Tak tak będę - rzucilam mu się na szyję i pocalowalam go
Odwzajemnilem pocalunek. W koncu..
- Kocham cię Zayn
- ja ciebie tez.
Zayn to najlepszy chłopak na swiecie. Oświadczył mi się rok później a ślub mieliśmy za tydzien
Niestety był mały problem z dzieckiem ale później udało się nam mieć dziecko i zylisny długo i happy. .. THE END

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz