♪
Ach... Musialem wyjechac na kilka dni.. Ale juz wracam.. Tesknie za moja ukochana.. Ciekawe co u niej slychac. Gdy wrocilem od razu pobieglem do domu Jenni. Zadzwonilem dzwonkiem. Otworzyla mi ona -Hej skarbie ! -krzyknalem i podszedlem do niej aby ja przytulic i pocalowac ale ona mnie odepchnela - co sie stalo ? -spytalem zdziwiony.
- Odejdź stąd i nigdy nie wracaj nie chce cię znać - powiedziałam i łzy nalaly mi się do oczu
- ale co sie stalo ? Jennifer kochanie powiedz mi.
- Jeżeli chciałeś mnie tylko przelecieć to udało ci soe a teraz możesz iść, jak mogłam zakochac się w tobie!
- Co ?! Nie ja cie kocham ! Jennifer ja cie na prawde kocham
- Udowodniles to w SMS- ie że nie - Rozplakalam się na całego myśląc o tym co dostałam w telefonie
- Co ?! Przez cale 2 tygonie bylem w xf w londynie. Dzwonilem do ciebie ale nie odbieralas. Ja ci nic nie wyslalem..
- Nie? ! To proszę - wskazalam mu na telwfon - jak mogłeś mi to zrobic, kochalam cię. .. - Ucieklam stamtąd do pokoju i zamknelam się w nim
Przeczytalem wiadomosc "ode mnie"-To to je ja !- krzyczalem. Ha bym nigdy jej nic takiego nie wyslal. Kocham ja najbardziej na swiecie ! Pobieglem do jej pokoju wchodzac bez pukani -Jennifer to na prawde nie ja ! Ja cie kocham ! Jenni.. Kocham cie..
- Ja ja już nie wiem co mam myśleć lou, kocham cię ale udowodnij mi że to nie ty pisales, pokarz kto powiedz - spojrzalam na niego zaplakanymi oczami
-nie wiem. Moze chlopaki z ktorymi bylwm w pokoju ale nie ja - powiedzialem zciszonym glosem.. Bylem przerazony.. Czy to na prawde sie tak skonczy ? Moje serce peklo.. Ale to nie ja ! - Jennifer.. To nie ja -szepnalem po moim policzku splynela lza.. -kocham cie -szepnalem i wyszedlem z pokoju.. Lzy splywaly po moich policzkach.. Boze dlaczego ?!
- Lou przyzeknij - powiedziałam
-przyzekam na wszystko. Nigdy bym ci tego nie zrobil.. Zbyt bardzo cie kocham...
Przytulilam się od razu do niego. ..
Lza splynela po moim policzku.. - wierzysz mi ? -spytalem
Przytaknelam cicho i dalej lkalam
-Nie placz skarbie - wytarlem jej lzy.. Tak bardzo cie kocham.. - pocalowalem ja w czolo..
- Ją ciebie też ale Lou muszę ci coś powiedziec - płakałam dalej
Spojrzalem na nia pytajacym wzrokiem.
Westchnalam ciężko
- Lou, będziesz ojcem - powiedziałam cicho i odwucilam sie plecami do niego płacząc
Bylem w szoku.nie wiedzialem co powiedziec.. Gdy sie juz ogarnalem i wszystko do mnie dotarlo przytulilem ja mocno. - kochanie bede tata. !- krzyknalem szczesliwy.-skarbie nie cieszysz sie ?
- Ja myślałam że mnie opuscisz. ..
-skarbie nigdy. Ciebie i malenstwo kocham najmocniej na swiecie. - pocalowalem ja.
- Kocham cię i nigdy przenigdy nie opuszczę i przepraszam że wpadliśmy, mogliśmy poczekać jeszcze rok. ..
- heh nie przejmuj sie tym. Ostatnia klasa... Poradzimy sobie - przytulilem ja - bedziemy najszczesliwsza rodzina na swiecie
- Jeszcze został miesiąc nauki, może nikt wie nie kapnie, a ty czemu nie jesteś dalej w xf?
- za tydzien final. Przyjechalem cie zobaczyc.zabije Zayna i cala reszte..
- Kochanie już zawsze będziemy razem ty ją i nasze małe malenstwo - przytulilam go
Pocalowalem ja.
Miesiąc mina skonczylismy szkole a chłopaki stali się najpopularniejszym zespołem na swiecie, chodziłam na galę i inne imprezki fanki mnie kochaly, byłam w raju. ..
Wszystko ukladalo sie swietnie..ale mialem dla Jenni jeszze jeden maly prezent. Zabralem ja na romantyczna kolacje a potem na plzae... Wiem dziwne ale morze ku zachodzie slonca wyglada tak pieknie. Kleknalem przed nia wyciagajac biale pudeleczko - Jenni wyjdziesz za mnie ?
- Tak tak tak - krzyknelam ucieszona, lou zaloyl mi pierscionek przygladalam mu się troszkę a później pocalowalqm go
-kocham cie kocham kocham
- Ją ciebie też jesteś wszstkim dla mnie od nienqwisci do molosci fascynujavce
-haha moja kochana.
- Wkurzajacy byłeś kiedyś naprawde - zasmialam się
-haha ale to dla ciebie.. chcialem abys mnie pokochala..
- Mogłeś się tak nie zachowywac było by peosciej - zasmialam się - ale nie mówmy o perzeszlosci teraz jesteś mój i tylko mój
-mowilem ci juz ze cie kocham i ze jestes najpiekniejsza na swiecie ?
- Mowiles i to z milion razy.. kocham cię
- hahaha - pocalowalem ja .
8 miesięcy później
Narodziła się nam się coreczka, jest poobna do mnie, teraz staramy się o synka, z lou termin ślubu mamy zaplanowany za tydzień. Niby przedtem go nienawidzilam pod wzgledem zachowania ale teraz teraz to całkiem inny człowiek kocham go i spedzie z nim ostatnie chwilę życia. .. Od nienawiści do miłości, nawet nawiekszy wrog może być twoja najlizsza osoba. .... THE END

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz