piątek, 17 stycznia 2014

Niall 2


- Czyli mówi pan że nie szuka dziewczyny? ...
- nie mówie że nie szukam... chodzi mi o to że nie mam takiego kogoś.. a ty ? Nie szukasz chłopaka ? Nie jesteś w kimś zakochana ? - zapytałem uśmiechając sie do niej
- Nie, raczej nie szukam nie ma fajnych w szkole - zasmialam się
-kto powiedział że musi być ze szkoły ? Szkoda. Taka miła i ładna dziewczyna jak ty nie powinna być sama.
Zarumienilam się nie powiem panu Horanowi że mi się podoba. ..
- Ehh dziękuję - usmiechnalam się
Boże ta dziewczyna jest taka śliczna... Ale nie możemy być razem... - mówię serio - puściłem jej oczko.
Boże teraz to serio byłam czerwona, cgyba zauważył. . Ups. .
-słodko wyglądasz z rumieńcami.. - uśmiechnąłem się - dobrze przećwiczymy raz piosenkę.
Kiedy oprzytomnialam zagrałam jeszcze raz piosenkę
 - świetnie.. Która godzina masz może zegarek ? 
- Emn. . Ups już jest. 19 troszkę się zagadalismy - zasmialam się
 - eh.. - przeczesałem włosy zastanawiając się.. - to może odwiozę cię do domu, późno jest... - zapropopowałem..
- Dobrze - odpowiedzialam z uśmiechem
Boże jadę z chlopakiem który mi się podoba. . Ale chwilą to nauczyciel. ..
-to poczekaj tylko wezmę swoje rzeczy.. - może to zły pomysł ? W końcu to moja uczennica... ale jest już późno..
Poczekalam na niego grzecznie i pojechaliśmy ale nie w kierunku mojego domu. ..
- Proszę pana?
- hm ?
- Emm. . Może pojechali byśmy na pizzę? Zglodnialam. . - Zapytałam z wachaniem
- jesteś pewna ? A rodzice nie będą się złościć, że tak późno wracasz ?
- Pff.. Ją zawsze lozno do domu wracam - zaamialam się
- skoro tak.. - powiedziałęm i pojechaliśmy na pizzę.
Świetnie się z nim dogadywalam i później podwiozl mnie pod dom
- Dziękuję - powiedziałam chciałam wyjść lecz chycil mnie za rękę
-nie to ja dziękuję.. - uśmiechnąłem się
- Ja też - zawachalam się i pocalowalam go w policzek oraz odeszlam
Kocham tą dziewczynę. Wiem że nasz związek jest sprzeczny z prawami, ale to nie moja wina ! Moje serce tak wybrało ! Poszekałem aż weszła do domu i odjechałem..
Boże zakochalam się w nauczycielu, ja go kocham poprostu, jest dla mnie wszystkim!
Następnego dnia w szkole : - Eve proszę cię zostań na przerwie poćwiczymy bo dziś po lekcjach nie mogę zostać - powiedziałem.. Musiałem z nią pogadać o tym wczoraj...
Wiedziałam że pewnie nie o tym chce gadać, przejebalam sprawę. ..
Lekcja minęła i czas na rozmowę. ..
Gdy wszyscy wyszli z klay ja i Eve zostaliśmy sami - Eve.. chodzi o to że.. wczoraj..
- Tak przepraszam. .. - Spuscilam wzrok
-nie nic się nie stało.. tylko chodzi o to że.. jesteś moją uczennicą.. - powiedziałem patrząc w jej oczy
- Tak wiem przepraszam - boże kocham jego oczy
-dobrze nie ma o czym mówić- uśmiechnąłem się... - ym chcesz dziś próbę... ? Mogę poczekać na ciebie.. co prawda kończę godzinę wcześniej.. ale
- Nie musi pan dziś zostać jeżeli ma pan wcześniej - usmiechnalam się
-jesteś pewna ? Mogę poczekać.. i tak mam tam jakieś sprawdziany do poprawy
- Jeżeli pan chce - usmiechnalam się najserdeczniej mogłam
 - dobrze to przyjdź po 6 lekcji < ej na tej próbie on ja pocałuje hahaha >
- Dobrze do zobaczenia. . - Wyszłam z klasy
-Do zobaczenia.. - udałem sie na kolejną lekcję.. Tym razem z klasą 1
No i tak minely kolejne lrkcje na nudzie. ..
W końcu 6 lekcja. .
-witam cię po raz 2 - powiedziałem uśmiechając się.
- Dzień dobry - usiadlam na przeciwko niego
-no to tak pierwszy etap konkursu jest za 3 tygodnie [...] - opowiadałem jej wszystko o konkursie i wgl.. spojrzałem na nią.. Wpatrywała się we mnie jak zaczarowana... - dobrze ? -spytałem
- Tak.tak - usmiechnalam się boże kocham go jest dla mnie wszystkim. 
-to powtórz co powiedziałem - zaśmiałem się.
- Yyy.. Za 3 tygodnie konkurs. .
- ehem to mówiłem 20 minut temu, a potem ?
- Yyy... - Zaczęłam się śmiać jak głupia
-ej... co jest ze mną nie tak że nawet ty mnie nie słuchasz ? - zrobiłem smutną minę.
- proszę pana noe o to chodzi. . Po prostu pan jest yyy... No powiem prosto z mostu. . Pociagajacy - trzelikam big big burak
Zaśmiałem się... -haha dziękuję..
Nic nie mówiłam tylko spuscilam wzrok w stolik. .
-ejj co jest ? - przechyliłem głowę w bok
- Nic nic - ochlonelam trochę to popatrzylam na niego
Uśmiechnąłem się - dobrze to....może mi zaśpiewasz ?
- Emm a co by pan chciał?
-co chcesz... - podałem jej gitarę - abo nie. ja zagram ty zaśpiewasz...
- No dobrze, tylko pan wymyśla piosenkę
-emm.. co ty na to ? - podałem jej tekst
- Dobrze - Niall grał a ją spiewalam
-cudownie.. skarbie... - uśmiechnąłem się.
Skarbie.ahh byłam w siódmym niebie. ..
podszedłem do niej aby wziąć tekst, wtedy ona...
Pocalowalam go. ..
Jakie ma słodkie usta.. odwzajemniłem jej pocałunek.. chciałem go ale się bałem.. - Eve..
- Przeprasam- odczepilam się
- Ci.. - pocałowałem ją znowu.. Boże co ja robię ?! Co my robimy ?! Nie mogę... ale to silniejsze ode mnie..
Odwzajemnialam pocałunki
oderwałem się od niej - przepraszam.. to było silniejsze ode mnie.. - odwróciłem sie.
- Mi się podobało. .
-Eve, ale nie możemy... - złapałem ją za rękę.. - jesteś taka śliczna.. - szepnąłem odsłaniając jej twarz na którą spadało pasmo włosów
- Wiem ale to jest silniejsze. ..
Przytuliłem ją... a pote pocałowalem w czoło..
- Przepraszam
-nic się nie stało skarbie - przytuliłem ją mocniej zamykając oczy
- Proszę pana?
-nie mow mi Pan.. Jestem Niall.
- Ale muszę. .
- nie.. Eve proszę. Przy klasie tak,...ale gdy jesteśmy sami to nie..
- Dobrze Niall - pocalowalam go
-co mówiłaś ?
- Dobrze i Niall - zasmialam się
-ale wcześniej.. Proszę pana
- A nic nic - speszylam się
-powiedz...
- Nie. . Może lepiej nie. .
-proszę.. wiem, że robimy to nielegalnie .. ale ja... ja cie kocham - powiedziałem..
- miałam to mówić. ..
Uśmiechnąłem się i pocałowałem ją. -Dlaczego my nie możemy być razem ? Gdyby ktoś się dowiedział to.. zaraz ale nikt nie musi o tym wiedzieć..
- Zrobię wszystko żeby nas nie rozdzielili
-ja też kochaniie
- Kocham cię. .
-ja ciebie też- pocałowałem ją
- Co będziemy robić kotek? - Usiadlam mu na kolanach
Pocałowałem ją. -nie wiem kicia..
- Może kino? Ubiore okulary. .
-jasne. masz kluczyki do mejgo samochodu. Wejdz tam i czekaj.. musimy wyjsc osobno aby nikt nas nie zobaczyl
- Dobrze do zobaczenia - pocałował go
Spakowałem swoje rzeczy. A po 10 minutach wyszedłem. - przepraszam ze tak długo, ale dyrektorka mnie zatrzymała.
- dobrze nic nie szkodzi a masz jakieś okulary?
- poszukaj. gdzieś powinny być..
Grzebalam po szafkach w aucie. Mam!
- o masz. świetnie.. na co idziemy ? Wyszedł jakiś nowy film skarbie ?
- To chodźmy na ten nowy
Dojechaliśmy po 10 minutach... Kupiłem nam bilety i popcorn.. Usiedliśmy na swoich miejscach.. Przytuliłem ją.
Pocalowalam go w policzek i oglądaliśmy
Po filmie Eve nalegała abyśmy poszli do mnie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz