wtorek, 3 grudnia 2013

Imagin z Louisem -1cz-

    Jesteś z Louisem już od kilku lat, ale od 4 jesteście małżeństwem. Macie 4 letniego synka Toma.
Jesteście bardzo szczęśliwą rodziną i bardzo się kochacie. Teraz Louis i reszta chłopaków są w trasie koncertowej po Europie. Lou co dziennie dzwoni do Ciebie i Waszego synka Tomiego.
Wszystko było cudowanie. Lou miał wracać za kilka tygodni. a ty.... byłaś w ciąży z drugim dzieckiem. Nic nie powiedziałaś Louisowi, ponieważ to miała być niespodzianka kiedy już wróci z trasy.
Tego wieczoru Tomi przyszedł do Ciebie
- Mamusiu boli mnie brzuszek.-powiedział ze łzami w oczach
-Bardzo Cię boli ? -spytałaś
-Tak
-Tomi usiądź sobie na fotelu. Puszczę Ci bajkę a potem  dam Ci lekarstwo- Powiedziałaś do synka
-Dobrze mamusiu.
Włączyłaś synkowi bajkę i przykryłaś go kocem Potem poszłaś na górę po lekarstwo. W tej chwili zadzwonił telefon. To był Lou.
-Cześć kochanie co tam u Was ? - spytał
-Cześć. Lou. Ah.. martwię się o Tomiego. Przed chwilą znowu przyszedł do mnie, że boli go brzuszek. Jest tak od dawna. Ja już nie wiem co mam robić. - powiedziałaś ze smutkiem
-Hm.. [T.I] daj mu lekarstwo a jeśli za pół godziny brzuch nie przestanie go boleć jedz z nim do szpitala. Ja już nie długo wrócę. Ucałuj Go ode mnie. Kocham Cię
-Ja też Cię kocham. Pa kochanie
- Pa skarbie
Zeszłaś na dół do syka i dałaś mu lekarstwo.
30 min później..
-Tomi boli cię brzuszek ? - spytałaś
-yhym.
- Chodź na górę ubierzemy się i pojedziemy  do lekarza.- powiedziałaś
-Dobrze mamusiu.
Ubrałaś siebie i synka. Po 15 minutach byliście już na miejscu. Lekarz zbadał Toma po czym powiedział abyście zostali dzisiaj na noc w szpitalu. Jutro rano zrobią Tomiemu badani.
Położyłaś Tomiego spać w szpitalnym pokoju. Po czym za dzwoniłaś do Louisa i wszystko mu opowiedziałaś. Potem pocałowałaś synka w policzek i położyłaś się na fotelu który stał w jego pokoju.
Gdy spałaś przyszedł Lou. Pocałował Cię w policzek. Jak zawsze kiedy byliście w  domu. Ty się obudziłaś.
-Lou ? Co ty tu robisz ? Przecież miałeś wrócić za kilka tygodni. - powiedziałaś szeptem aby nie obudzić synka
-Tak wiem. Ale kiedy powiedziałaś mi ze Tomi jest w szpitalu, zdecydowaliśmy z chłopakami, że przełożymy resztę trasy na wakacje. Tak za tobą tęskniłem . Co z nim ? - powiedział Lou
-Ja za tobą też tęskniłam. Nic. Jak się obudzi mają mu zrobić badania. Teraz nic nie wiadomo. Wiesz co? Zostań z nim ja po jadę się przebrać i wziąć parę rzeczy -  powiedziałaś
-Dobrze kochanie.
Ty po jechałaś a Lou i Tomi zostali sami
-Wstawaj śpiochu - powiedział Lou do Tomiego
- Tata ? - spytał Tomi ocierając oczka
- No jasne, że ja.
- Tatusiu ! Kupiłeś mi coś ? - Krzyknął Tomi
- Jasne, że Ci kupiłem.
- A co ? - spytał Tomi
-Misia, samochody i wiele innych rzeczy, ale zostały w samochodzie u wujka Nialla.
-Szkoda. A gdzie mamusia ?
-po jechała do domu. Za raz przyjedzie
Minęły 2 godziny . W tym czasie ty przyjechałaś do domu, a Tomiemu zrobiono badania. Po godzinie przyszła pielęgniarka i powiedziała abyś ty i Lou poszli do lekarza ponieważ są już wyniki, a ona zostanie z Tomim.
-Dzień dobry państwu. - powiedział lekarz
- Dzień dobry - odparł Lou .
-Niestety nie ma da państwa dobrych wieści. - W twoich oczach pojawiły się łzy.
Tmi cierpi na rzadką chorobę układu pokarmowego. Jest ona do wyleczenie ale w stanie i wieku Tomiego szanse na jej wyleczenie są nie wielkie. Po damu mu lekarstwo, które powinno za działać i wtedy choroba zostanie wyleczona, ale jeśli tak się nie stanie to..
-To co w tedy ? -krzyknął Lou
-Zostaje się modlić. - powiedział ze smutkiem lekarz
Ty rzuciłaś się na Lousa z płaczem. On cię przytulił. Nagle do pokoju wpadła lekarka cała roztrzęsiona, to była ta sama lekarka która została przy Tomim
- Panie doktorze Tomi - powiedziała. Ale ty i Louis nic nie słyszeliście, ponieważ od razu wybiegłaś z pokoju za tobą Lou, a za nim lekarz. Wpadłaś do pokoju, w którym leżał Tomi. Chłopiec płakał i trzymał się za brzuszek. Przybiegł lekarz
- Proszę Państwa proszę z tond wyjść.- krzykną lekarz
Ty i Lou wyszliście na korytarz. Płakałaś. Lou Cię przytulił. Widziałaś ze ma łzy w oczach. Siedzieliście na korytarzu, a lekarz w ciąż nie wychodził wtedy powiedziałaś
-Lou ? Musze si coś powiedzieć. Wiem że to zły moment, ale jestem w ciąży to miała być niespodzianka , ale- nie dokończyłaś mówić ponieważ lou pocałował Cię . W końcu przyszedł lekarz. Po jego twarzy nic nie można było poznać. W końcu powiedział

----------------------------------------------------------------
To była 1 część. Jak najszybciej  po staram się dodać 2 . :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz