niedziela, 15 grudnia 2013

Harry

Wlacz to http://m.youtube.com/watch?v=jnFKa8iuwHU&desktop_uri=%2Fwatch%3Fv%3DjnFKa8iuwHU

Wybieglam z domu placzac. Znow to zrobil. Znow mnie uderzyl. Juz nie moglam tego wytrzymac. Kim o jest ze ma smialosc mnie tak traktowac ? Moim ojcem ? Prawdziwy tata kocha swoja corke i chroni ja przed kazdym niebezpieczenstwem a on ? Robil wszystko przeciwne temu co ojciec powinien robic. Nienawidzilam go. Bil mnie i mame. Jedyne co sie dla niego liczylo to wodka i piwo. Mama pracowala aby utrzymac nas wszystkich sprzatala i gotowala. Chodzila kolo ojca jak jakas sluzaca. A ja ? Kiedys ojciec powiedzial mi ze bylam "wpadka" ze jestem nie chcianym dzieckiem. I ze zyje tylko dla tego ze nie mieli kasy na usuniecie ciazy. Moj wlasny ojciec mi tak powiedzil.
Poszlam do parku. Usiadlam na lawce. Lzy lecialy po moich policzkach. Obok mnie przeszedl ojciec z corka. Trzymali sie za rece smiali. Byli na prawde szczesliwi. Nagle podszedl do mnie jakis chlopak. Mial piekne zielone oczy cudowy usmiech i krecone wlosy
-moge ? -spytal . Kiwnelam glowa. A chlpak usiadl obok mnie.
-nie placz. Nikt nie jest wart lez tak pieknej dziewczyny jak ty. -powiedzial a ja przytulilam sie do niego.
-opowiedz mi wszystko. Harry jestem.
-TI -powiedzialam mu wszystko co lezalo mi na sercu.
-on nie ma prawa cie tak traktowac. Obiecja mi cos. Jesli znowu zacznie na ciebie krzyczec. Zadzwonisz do mnie. Spotkamy się i pogadamy. -powiedzial wpisujac swoj numer do mojego telefonu.
-dobrze. -usmiechnelam sie do niego. Rozmawialismy jeszcze przez kilka minut a potem poszlam do domu.
-gdzies ty byla ? -spytal pijany ojciec
-przejsc sie - powiedzialam i poszlam do swojego pokoju. Bylo juz pozno a ja bylam troche zmeczona wiec wzialam prysznic. Potem polozylam sie do lozka. Wzielam do reki telefon. Wyslalam smsa do Harry'ego
"dziekuje ci" nie musialam dlugo czekac. chlopak odpisal po kilku sekundach
"nie ma za co. Spotkamy sie jutro ?"
"no nwm...nie znam cie za dobrze"
"no to wlasnie jutro mozemy poznac sie lepiej"
"no okej. O ktorej i gdzie ?"
"o 16 w parku moze byc ?''
"okej. Dobranoc"
'kolorowych snow kochana"

Harry . znalam go kilka godzin a rozmawialismy ze soba jak bysmy sie znali od lat. Polubilam go.
Minelo kilka dni od spotkania z Harry'm. Od tamtego dnia spotylkalismy sie prawie co dziennie a gdy sie nie widzielismy pisalismy smsy albo rozmawialismy przez telefon. Harry stal sie dla mnie kims wiecej niz tylko przyjacielem. Byl najblizsza mi osoba. Kims kto pomagal mi gdy potrzebowalam pomocy. Oparciem ...przyjacielem...spedzalam z nim kazdy wolny dzien. Jego zielone teczowki byly takie hipnotyzujace. Moglambym sie w nie wpatrywa godzinami i dalej nie mialam dosc. Obudzilam sie o godzinie 09. Ubralam sie uczesalam i zrobilam makijaz. Zeszlam na dol aby zjesc sniadanie. Przy stole siedzil ojciec z piwem w rece a mama robila mu sniadanie. Weszlam do kuchni nie mowiac nic.
-juz dzien dobry ojcu nie powiesz ? -spytal
-hej -burknelam
-jakie to nie wychowanie. Zero manier . Nawet dziecka nie umiesz wychowac -powiedzial ojciec do mamy
a ona nic nie odpowiedziala.
-odezwal sie ten kto jest najlepiej wychowany. A ty gdzie byles kiedy bylam mala ? Mogles mnie wychowywac Oh zapomnialam. Siedziales pod sklepem z reszta meneli pijac piwsko. I powiem ci cos. Sproboj jeszcze raz uderzyc mnie czy mame to pojde na policje - krzyczalam na ojca
-jak ty sie guwniaro do ojca zwracasz ? -wstal od stolu i podszedl do mnie.
-ojca ? Przeciez zawsze mowiles ze jestem nie chcianym dzieckiem. Ze nigdy mnie nie chciales. Ze sie do mnie nie przyznajesz. Sory ale ja NIE MAM ojca - powiedzialam po czym tego zalowalam. Uderzył mnie. Wybiegłam z domu a on za mna.
-nie wracaj do tego domu. Nie chce cie tu widziec !! -krzyczal.  Nienawidzilam go. Byl najgorsza osoba na swiecie. Pobieglam do parku. Usiadlam na lawce. Wyciagnelam telefon z kieszeni i zadzwonilam do Harry'ego.
-Hallo ?
- Harry mozemy sie teraz spotkac ? - mowilam lkajac
- znowu to zrobil ? Zaraz bede powiedz gdzie jestes.
- w parku. Tam gdzie sie pierwszy raz spotkalismy.
-zaraz bede.
Rozlaczylam sie. Schwolam telefon i podkurczylam nogi do gory. Lzy lecialy po moich policzkach jedna za drugo.
Po 5 minutach przyszedl Harry. Nic nie mowiac przytulil mnie.
- nie placz. Prosze. Opowiedz mi wszystko - powiedzial ocierajac moje lzy. Opowiedzialam mu wszystko.
- mozesz zatrzymac sie u mnie. Nie powinnas wracac dzisiaj do domu.
-nie chcialabym ci robic klopotu
-uwierz to zaden klopot- powiedzial usmiechajac sie do mnie
-no dobrze i tak nie mam gdzie spac- zgodzilam sie
Poszlismy do domu Harry''ego. Zadzwinilam do mamy ze dzis zostane na noc u kolegi.
Usiadlam na fotelu ktory stal w salonie.
-chcesz herbatę ? - spytal Harry
-poprosze -odpowiedzialam rozgladajac sie po mieszkaniu.
-mieszkasz sam ?
-nie z mama i z siostra ale pojechaly do mojej babci.
-czyli jestesmy sami ?-usmiechnelam sie
-na to wyglada.
Wypilismy herbate. Zjedlismy kolacje. Wzielam prysznic a po mnie Harry. Potem usiedlismy na fotelu i ogladalismy jakis film. Zrobilo mi sie zimno wiec Harry przysunal sie do mnie. dal moje nogi na jego kolana i przykryl nas kocem. Bylismy tak blisko. Serce walilo mi jak nigdy. Balam sie ze wyleci ze mnie i "ucieknie". W brzuchu czulam motylki. Nagle w filmie byla scena pocalunku. Popatrzylam na Harry'ego. Po chwili on na mnie. Wpatrywalismy sie w swoje oczy. Przerwal to Harry laczac nasze usta w pocalunku.
-Harry kocham Cie -przerwalam
-ja ciebie rowniez. I to bardzo. -znowu zaczelismy sie calowac. Trwalo to chwile. W telewizi zaczal sie jakis horror. Harry to zobaczyl i spytal przerwajac pocalunek
-lubisz horrory ?- pokrecilam glowa.
-to choc spac
-okej. Ale chce spac z toba. - powiedzialam usmiechajac a Harry zlapal mnie za reke.
Polozylam sie na lozku a Harry obok mnie. Wtulilam sie w niego i oboje usnelismy... Na drugi dzien zglosilam ojca na policje.
Ja zamieszkalam z Harrym u niego w domu a mama przeprowadzila sie do mojej babci .. Byliśmy razem do końca życia..
-----------------------------
I co wy na to ? Dalej nie mam kompa. Przepraszam za wszystkie bledy. :**

"Zamknij oczy. Policz do 10u. Pstryczek nim otworzysz je a życie nabierze sensu"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz