Szkoła dom bicie szkoła dom, mam dość jestem zmęczona tym wszystkim, to za dużo jeszcze w szkole upokazana nie lubię tego mam dość. ..
Kolejny dzień szkoły weszłam oczywiście każde słowa to jesteś brzydka bieda nikt cię nie lubi. . Ehh poszłam fo swojej szafki
N :- siema chlopaki !- powiedzialem wchodzac do szkoly. - Hej - powiedzieli a ja poszedlem dalej do szafki.- hej debilu - powiedzialem do dziewczyny jedzac kanapke.
Nie odpowiedzialam, najladniejszy chłopak w szkole właśnie stoi obok mnie, podoba mi się ale nigdy z nim nie będę. .. Szkoda. ..
- chcesz troche ? Hahaha ejjj co taka nie w humorze ?
- Nie mam ochoty - dodalam w końcu, zaraz się chyba rozplacze.
- ej co jest ?
- Nic, przepusc mnie - ppwiedzialam ale on blokował mi przejście. .. Te oczy. .. Ah
- czemu nie ch esz gadac ? Nie zjem cie. Wole kanapke
- Bo ty nie możesz że mną gadać jesteś z wyższej półki
- nie wydaje mi sie abym byl ksiazka.. Ale mniejsza. Widzisz ze gadm.. I ty tez woow
- No widzisz brawo robisz postępy do nudziary, pzepuscisz mnie?
-ech... No ok.
W końcu mnie przepuscil i poszłam oczwyiscie po drodze byli hejty. .. Ehh
Caly dzien patrzylem na ta dziewczyne. Dziwna jest ale ladna. Po drodze do domu poszedlemdo parku
Znowu mnie był znowu to boli zawsze tu przychodzę się rozplakac. .. Znowu to robił tylko mocniej
-nanananna - szedlem przez park. Ale co to. To ona - hej moge sie przysiasc
- j.jak chcesz - ocieralam łzy żeby się nie skapnal że płacze
- ej co sie stalo ? - usiadlem
-N.nic wszystko dobrze, a ty po co tu jesteś? - Patrzylam w podłogę
-a tak laze w ta i z powrotem. Przeciez widze ze placzesz.
- Nie płacze dobrze jest nie interesuj się - nie ruszylam się z miejsca dostałam w nogę mocno muszę udawać że jest dobrze
-okej jesli masz mnie za totalnego slepego idiote to ok.
- Właśnie tak się zachowujesz, "czesc debilu" nie mówi ci to coś?! Myślisz że to takie zabawne? ! - Wstalam i ruszylam w stronę domu boli
- ej czekaj. - pobieglem za nia
- Co chcesz? ! Posmiej się jeszcze że mnie, to mile. . - dodalam sarkastycznie
-p.przepraszam.
- Ehh. .. Dobra wybaczam - powiedziałam odwrocilam się i poszłam do domu. .. Jedyną osoba która mnie przeprosiła woow
Patrzyłem jak odchodzi... Nie wiedziałem, że ona to tak przeżywa... To ją chyba waktycznie boli.. Muszę się zmienić.. i z nią zaprzyjaźnić. To będzie tródne bo ona mnie nie lubi.. ech.. Ale muszę próbować.
Wróciłam do domu ojciec krzyczał na matkę a kiedy mnie ujrzał. . Ehh. .. Znowu łzy i boli. .. Z krwią wróciłam na gore i do spania
Kolejny dzień i kolejne wyzwiska dziś się nie pomalowalam za późno wstalam ehh. . Wyglądam jeszcze gorzej
- czesc. Zacznijmy od nowa. JestemNall
- Po co chcesz zaczynać? - Spojrzalam mu w oczy
- o boże. Od 2 dni próbuję do ciebie zagadać. Pogadać i wgl. a ty nawet mi nie powiesz swojego imienia. - spojrzałem na jej rękę.. Była cała w siniakach..
Wyrwalam mu rękę
- Emili - powiedziałam
- ladnie - usmiechnalem sie
- Dziękuję - wzięłam książki
-moge ocos spytac ?
- Tak?
-kto ci to zrobil ? - zlapalem jej reke.
- Nikt. .. Nic. .. Powiedzmy że tego nie ma - prubowalam wyrwac mu rękę
Przytulilem ja - prosze. Mi mozesz powiedziec. Nikomu nie powiem
- Nie.nie mogę. .. - Nie mogę wydać ojca kocham go ale on tego nie widzi to ból. ..
Przytulilem ja mocniej. A wszyscy sie na nas gapili
- Zniszczysz sobie reputację lepiej nie zadawaj się że mną - powiedziałam mu do ucha
-i co z tego ? Nie obchodzi mnie to..
- Czemu się że mną zadajesz - wtulilam się w niego
- bo cie lubie.
- Jesteś jedyną osoba. .. Która mnie lubi - puscilam łzę jedną
-ciii - wytarlem jej lze. - Bardzo interesujace ! Na serio nie macie nic innego do roboty tylko sie jej czepiac ?! - krzyknalem.
Nagle wszyscy odeszli a ja płakałam mam jedynego kolegę który mnie lubi
- Dziękuję ci
-nie placz. Prosze
- Kiedy nie mogę - przytulilam go, to były łzy szczęścia, nie bólu szczęścia
-ciii - pocalowalem ja w policzek.
- Dobra muszę się ogarnąć - podeszlam do lusterka w szafce i otarlam łzy
-zobaczymy sie pozniej - powiedzialem i poszeslem do chlopakow
Ch: - co ty odpierdalasz? z ta idiotka?
- Chociaż nie dobry pomysł mo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz